Śnieg prószy za oknem zimno jak diabli a ja rozgrzewam się popijając gorąca czekoladę, choć
obiecałam sobie że nie tknę słodkości pod każdą postacią i nowym roku do kwietnia zrzucę 7 kg .
Jedno z moich postanowień noworocznych które będzie bardzo bardzo ciężko osiągnąć bo podjeść to ja sobie lubię i już marzę aby upiec sobie blachę pysznego jabłecznika :) Zmieniając temat chciałabym dziś pokazać solniaki które ulepiłam parę dni temu. Jeden z aniołków ma beret i szalik zrobiony na szydełku , myślę ze taki akcent szydełkowy fajnie wygląda ;)